-Lena, bo spóźnisz się na samolot-
zawołała mnie mama.
Mam lecieć
do Oslo na kurs fizjoterapii. Po nim mam najprawdopodobnie zostać nową
fizjoterapeutką w kadrze skoczków Norwegii. Żyłam tym od kilku tygodni. Ten
kurs załatwił mi tata, który wiedział jak bardzo lubię tą dyscyplinę sportu.
Uwielbiam mojego tatę. Całkowita oaza spokoju. Zawsze spełniał moje zachcianki.
-Idę idę – krzyknęłam z pokoju zakładając
bluzę.
Zeszłam pośpiesznie.
Pożegnałam się z mamą.
-Trzymaj mi się tam. Tylko żadnych
wygłupów. – powiedziała po czym poczochrała mnie po grzywce.
Ciężko mi
było rozstawać się z rodzinnym domem, tą atmosferą, codziennym zapachem obiadów
robionych przez moją rodzicielkę. Będę tęsknić także za moim kochanym tatusiem.
Tyle dobrego dla mnie zrobił.
Wychodząc z
domu po raz ostatni na niego spojrzałam na niego. Łzy zaszkliły mi się. Po czym
udałam się do samochodu w którym czekał na mnie tato.
-Gotowa ? – zapytał opiekuńczym
głosem
-Jak nigdy w życiu – odpowiedziałam spoglądając
mu prosto w oczy posyłając jednocześnie swój uśmiech
-No to komu w drogę temu czas –
podsumował
Droga na
Chopinowskie lotnisko nie zajęła nam zbyt dużo czasu. Nie całe 25 min. Kiedy
dotarliśmy na miejsce tato zaprowadził mnie pod samo lotnisko po czym mocno
mnie uściskał mówiąc
-Trzymaj się i powodzenia podczas
szkolenia – mówił po czym łzy pokazały mu się w oczach
-Tatuś nie płacz, nie zostawiam was
przecież na długo – powiedziałam odwzajemniając uścisk
-No ja myślę – powiedział – Leć już
bo się spóźnisz
Po tych słowach
pobiegłam na odprawę.
Hej
Pojawiam się w tej historii i mówię dlaczego usunęłam poprzednią.
Tamta historia coś mi się nie kleiła. Czarna magia mnie doparła
A po za tym: Wszystkiego dobrego z okazji świąt Wielkanocnych
Do napisania za dwa tygodnie w czwartek
Czytasz=komentujesz=motywujesz
Super prolog. Na początku pomyślałam o Twoich prawdziwych rodzicach i że zawożą Cię na lotnisko. A tak poza tym to świetnie piszesz te wszystkie blogi włącznie z tym. Ja Tobie też życzę wszystkiego co najlepsze w te święta wielkanocne i mokrego dyngusa :D <3 :) :*
OdpowiedzUsuńHej! :)
OdpowiedzUsuńProlog bardzo mi się podoba. Jest taki optymistyczny i napawa pozytywną energią na sam początek. :) Jestem ciekawa czy faktycznie całe opowiadanie będzie takie radosne. :D
Tobie również życzę wszystkiego, co najlepsze, Kochana! ♥
Buziaki! :*
Jestem!
OdpowiedzUsuńA jednak Daniel ^^
Fajny początek, sympatyczny. Jestem ckekawa, czy reszta też będzie utrzymana w raczej wesołym nastroju, czy jednak coś się namiesza :)
Czekam! Tobie również wszystkiego dobrego na święta, buziaki :**
Zapraszałaś mnie, zatem tak się zjawiam. :)
OdpowiedzUsuńPowiem krótko, bo nie ma co przedłużać, a liczy się konkret, prawda? ;))
Otóż: dobrze napisany prolog, chcę więcej. ;)
Zatem chętnie będę śledziła tę historię. ;))
Mogłabyś mnie informować? ;)
Buziam. ;**
Wesołych Świąt! ;**
Hej:)
OdpowiedzUsuńDziekuje za zaproszenie, bede stalym bywalcem :)
Pozdrawiam i wesolych swiat
Verity
fresh-start-for-broken-souls.blogspot.com
udowodnie-ci.blogspot.com
Wpadłam w odpowiedzi na Twoje zaproszenie i chyba zostanę. Prolog jest dość tradycyjny, więc tym bardziej chciałabym wiedzieć, jak dalej rozwinie się akcja i czy będzie tak pogodnie i pozytywnie :) Oby!
OdpowiedzUsuńProsiłabym o informowanie o nowościach, żebym niczego nie przegapiła. Oczywiście, jeśli to dla Ciebie nie problem.
Zapraszam także do siebie:
http://chichot--losu.blogspot.com
Jestem!
OdpowiedzUsuńDziękuje za zaproszenie. Prolog naprawdę przypadł mi do gustu i jestem ciekawa jak dalej potoczą się losy głównej bohaterki.
Pozdrawiam :*
Jestem! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie. Bardzo fajny prolog. *.*
Jestem bardzo ciekawa jak potoczą się losy naszej bohaterki w norweskiej kadrze. :)
Pozdrawiam :*
i Znowu Lena :) Nie wiem, to jakieś popularne imię czy jak, bo u mnie w opowiadaniu również jest Lena :D
OdpowiedzUsuńFizjoterapeutka haha :D to wiadomo, że będzie jakiś romans (tak w nawiązaniu do historii Morgensterna :P) :D
Pozdrawiam gorąco i zapraszam do siebie :*
http://byc-blizej-ciebie-chce.blog.onet.pl/
Witaj Kochana! <3
OdpowiedzUsuńZ pewnością tutaj zostaję! Prolog bardzo mnie zaciekawił.
Zazdroszczę głównej bohaterce tego kursu :)
"Tylko żadnych wygłupów" z Norwegami to raczej niemożliwe :D
Trzymaj się Kochana ;*
Pozdrawiam, Camille.
Prolog zachęcił mnie do czekania na rozwój akcji <3
OdpowiedzUsuńDużo weny