Lotnisko w Oslo
Samolot wylądował. Jestem w
Norwegii. Wyszłam po odbiór bagaży. Po czym ruszyłam w niewiadomym mi kierunku.
Po kilkuminutowym błąkaniu się po
parku zauważyłam jak ktoś macha do mnie rękę. Podeszłam kilka kroków bliżej,
aby zobaczyć bliżej nieznajomą postać. Przed moimi oczyma ukazała się nie kto
inny jak moja przyjaciółka ze studiów. Ale co ona tu robiła? Czyżby też
przyleciała na to szkolenie? Czy ona robi sobie ze mnie jakieś żarty czy co ?
-Lisa powiedz ty mi co ty tu robisz
? Co? – zapytałam cała zszokowana
-Ja też przyleciałam na to
szkolenie, nie cieszysz się ? – odparła
-Trochę jestem zaskoczona Twoją
obecnością- odpowiedziałam
-To co idziemy? Czy zamierzasz tu
sterczeć na tym zimnie ? – zapytała z tą swoją uroczą chrypką w głosie
-Idziemy idziemy – odpowiedziałam z
uśmiechem na ustach
Po 10
minutowej drodze dotarłyśmy przed budynek zarządu, gdzie miało się odbyć
szkolenie na fizjoterapeutkę norweskiego teamu. Jego widok zapierał mi dech w
piersiach. Weszłyśmy do środka. Podeszłyśmy do punktu informacyjnego. Tam
wszystkiego się dowiedziałyśmy. Skierowano nas na główną salę. Stanęłyśmy przed
drzwiami. Ja ze względu na swoją dość dużą ciekawość musiałam wparować pierwsza
do środka bo inaczej padłabym trupem.
-Panie pewnie na szkolenie, prawda ?
– powiedział przyjaznym głosem Magnus prawa dłoń trenera Stoeckla.
-Jak najbardziej – odpowiedziałam
pokazując swoje białe uzębienie
Mężczyzna
wpuścił nas na salę. Tam zauważyłam wszystkich Norweskich skoczków. Wśród nich
był bardzo sympatycznie wyglądający blondyn z bujną grzywą, który uśmiechnął
się i pomachał w moją stronę. Odwzajemniłam uśmiech.
Usiadłyśmy wygodnie na krzesłach
specjalnie dla nas przygotowanych. Na dodatek tego wszystkiego tajemniczy
blondyn usiadł naprzeciwko mojej osoby. Lisa tylko mnie szturchnęła i uśmiechnęła
się na widok tej całej sytuacji.
-Ten przystojniak chyba się w Tobie
zakochał – szepnęła mi na ucho
Ja
uśmiechnęłam się na słowa opuszczając głowę w dół.
-Witam nasze cudne panie na naszym
szkoleniu – rozpoczął Magnus – Chłopcy przywitajcie się z dziewczynami –
spojrzał na nich stanowczym głosem
Panowie
wstali i ustawili się w rządku jak na szkolnej zbiórce.
-Hej Kenneth jestem miło mi was
poznać – zaczął z uśmiechem
-A ja Daniel – wyrwał się jako drugi
uroczy blondyn
Z drugiej
strony chociaż wiem jak ma na imię, dobra idźmy dalej
-Ja jestem Andres, mówią na mnie
Fanni – powiedział następny z nich
-
Andreas miło mi – powiedział skromnie Stjernen
-Johann we własnej osobie – ukłonił
się uroczo Forfi
-Dobra panowie możecie siadać –
zasygnalizował Alex- Bardzo miło mi was widzieć dziewczyny, może powiecie nam
coś
Wstałam
jako pierwsza chciałam mieć to wszystko za sobą
-Hej wszystkim, jestem Lena jestem
to znaczy byłam studentką fizjoterapii. Nigdy nie miałam styczności z tak
profesjonalnym zawodem jak ten. Jestem dobrej myśli, że będzie nam się dobrze
współpracowało…
-Dziękuję Ci Lena teraz czas na
Twoją koleżankę. – powiedział uprzejmie Magnus
Na twarzy
Lisy zobaczyłam strach, co w szybkim tempie przerodziło się w panikę.
Zrezygnowana wyszła z Sali zostawiając mnie samą. Mi pozostał tylko wstyd za
koleżankę. Siedziałam na krześle zakłopotana spoglądając w podłogę
-Lena – usłyszałam głos trenera
Stoeckla. – Witamy w drużynie – powiedział
-Ale jak to a szkolenie ? –
zapytałam spanikowana
-Nie będzie szkolenia – powiedział
stanowczym głosem
-Ale dlaczego – dopytywałam
skrupulatnie
-Na naszych szkoleniach zawsze było
powyżej 10 osób, nigdy nie było poniżej 5. Zawsze zakładaliśmy, że jeżeli
będzie jedna osoba będzie przyjęta do drużyny. Tak więc stało się i dzisiaj.
Według naszych postanowień tak uczyniliśmy, jesteś w drużynie.
Byłam w
szoku. Przyjęli mi bez chwili zastanowienia. Bałam się reakcji rodziców.
Podziękowałam
każdemu z osobna. Miałam kierować się do wyjścia, ale uprzedził mnie Daniel.
-Poczekaj, trener kazał mi
przekazać, że dzisiaj przeprowadzasz się do nas i masz pokój ze mną –
powiedział pokazując swoje białe ząbki.
-Ja? Pokój z Tobą? To chyba nie jest
realne – powiedziałam zaprzeczając
-Jest uwierz mi – powiedział uroczo
– Chodź pokaże Ci gdzie to jest
Za prośbą
Tande udałam się w miejsce, gdzie mieszkali .
Po dotarciu z towarzyszem do domku
zawahałam się.
-Co się stało boisz się czegoś ? –
zapytał z troską
-No wiesz trochę wstydzę –
powiedziałam nieśmiało
-Ale czego? – ponowił pytanie
Nie
odpowiedziałam na pytanie tylko wskazałam głową, żebyśmy weszli do środka. Nasz
pokój znajdował się na 1 piętrze naprzeciwko pokoju Forfanga i Gangnesa.
Weszłam trochę nieśmiało do środka, a Daniel za mną. Rozejrzałam się po pokoju.
-Podoba Ci się? – zapytał cicho
-Jest piękny – podsumowałam
odwracając się do osobnika, który na widok mojej twarzy pokazał swoje urocze
uzębienie.
-Cieszę się- odpowiedział skromnie
choć po jego wyglądzie nie wyglądał na takiego – Mam jeszcze jedno pytanie
-Wal śmiało – powiedziałam pokazując
mu chyba po raz pierwszy swój biały uśmiech
-Moglibyśmy zostać przyjaciółmi ? –
zapytał patrząc w moje błękitne oczy
-No jasne – powiedziałam przytulając
Go z całej siły jaką posiadałam w swoich drobnycg ramionach
-Lena bo mnie udusisz – powiedział
łapiąc ciężko tlen do swoich płuc
Zwolniłam
uścisk.
-Ty chyba chcesz mnie zabić –
powiedział szybko oddychając
-Nie skądże – powiedziałam dusząc w
sobie napad śmichu.
-Lepiej chodźmy już bo będą się o
nas martwić – powiedział tym swoim troskliwym głosikiem, który od pierwszego
brzmienia polubiłam
Złapał mnie
mocno za rękę i wyszliśmy z domu. Stanęliśmy przed budynkiem, gdzie znajdowali
się chłopcy wraz z trenerem.
-Daniel, gdzie Ty z nią byłeś? –
zapytał
-Chciałem jej pokazać, gdzie
mieszkamy. To źle? – tłumaczył
-A prosiłem Cię o to? – zadał
kolejne
-Nie – odpowiedział spuszczając
wzrok w podłogę
-Proszę nie rób tak więc – ukarał go
Powiało mi
tutaj matczyną troską. Kochany papa Alex . Uśmiechnęłam się na słowa trenera.
Po krótkiej rozmowie Daniela z trenerem udałam się z chłopakami do mieszkanie,
gdzie mogłam się rozpakować i poznać nowe otoczenie.
Hej
ho !!!
Jestem i
oddaje wam w łapki akcję pierwszą. Myślałam, że nie skończę pisać tego
rozdziału. Po pierwsze brak weny, która przejawiała się prawie codziennie i
trudno mi było coś sensownego naskrobać, po drugie szkoła, która po powrocie z
praktyk daje coraz bardziej w kość i nie daje nic napisać pomimo wielkiego
natchnienia. Moim zdaniem rozdział wyszedł dość średnio.
Do
zobaczenia za dwa tygodnie w czwartek.:)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ!!!
Jakie to słodkie. Od razu po spotkaniu Daniel zaprosił Lenę na górę, aby pokazać jej swój pokój i po chwili zostali przyjaciółmi. Ciekawe, czy pomiędzy nimi będzie coś więcej.. Czekam na dalszy rozwój wydarzeń :D :* <3
OdpowiedzUsuńA co nam się tutaj tak szybko akcja rozwinęła? Zaszalałaś! W pierwszym rozdziale pojawiła się przyjaciółka ze studiów, cała ekipa Norwegów z Danielem na czele i od razu takie zażyłości :) No i zaskoczenie, że jednak nie będzie szkolenia, tylko od razu trzeba brać się do roboty!
OdpowiedzUsuńJa aż się boję, co będzie dalej. Niepokoi mnie ten wspólny pokój ;)
Troszkę na bakier u Ciebie z interpunkcją. Nie chcę ganić za braki przecineczków, bo każdemu zdarzają się wpadki, ale wypadałoby stawiać kropki na końcu zdań. Taka mała uwaga z mojej strony :)
Do napisania.pod kolejnym rozdziałem.
Pozdrawiam!
Wow! Ależ pędzisz z akcją, Kochana! ;*
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że dawno nie spotkałam się z tak dynamicznym początkiem, wiesz? Ale to dobrze! Zawsze jakaś zmiana. ;))
Daniel i Lena są już przyjaciółmi. Hm, ciekawie, jak potoczy się teraz ich przyjaźń... To jest najbardziej zastanawiające, bo podobno przyjaźń lubi być fundamentem do miłości.:D
Buziam! ;**
Jestem!
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo fajny, ale trzeba przyznać, że zaszalałaś z rozwojem akcji, nie ma co :D
Daniel i Lena przyjaciółmi... jestem ciekawa, co z tego wyjdzie, bo pewnie na przyjaźni się nie skończy :)
Czekam na kolejne!
Buziaki :**
No to się porobiło! Pierwszy dzień i już zawiązana przyjaźń :) Jestem ciekawa jak to się dalej rozwinie no i jak Lenie będzie się pracowało w takiej gwiazdorskiej (w pozytywnym sensie) ekipie :)
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na kolejną akcję, życzę miłego dnia i dużo weny :)
Pozdrawiam
Verity
fresh-start-for-broken-souls.blogspot.com
udowodnie-ci.blogspot.com
Witaj! :)
OdpowiedzUsuńWszyscy się zachwycają to i ja nie mogę tego nie robić. ;) Rozdział jest naprawdę cudowny! ^^
Dość szybko Daniel i Lena przeszli na etap przyjaźni, no ale dlaczego nie? :D Trzeba przecież korzystać z życia, prawda? ^^
Ja również jestem ciekawa, jak to rozwiniesz. Pozostaną przyjaciółmi? A może to się rozwinie w innym kierunku? ^^
Czekam na kolejny! :))
Buźka :*
Hej. :)
OdpowiedzUsuńZaprosiłaś, więc postanowiłam tutaj zajrzeć.
Rozdział przyjemny, fajnie się go czytało, tylko trochę zbyt szybko się akcja rozwinęła. Pierwszy rozdział, pierwsze spotkanie i od razu zostali przyjaciółmi. Trochę to dziwne, ale nie wnikam. Być może taki masz plan na to opowiadanie, więc nie pozostalo mi nic innego, jak czekać na kolejne rozdziały, aby dowiedzieć się więcej.
Czekam na kolejny, weny życzę i jeśli byłaby taka możliwość, to proszę o informowanie o nowościach.
Pozdrawiam. ;*
Szybka jesteś, nie ma co :D Daniel jest słodki, że zaproponował jej przyjaźń, ale czuję, że na tym to się nie skończy. Ogólnie, to w szoku jestem, że jednak nie ma szkolenia, tylko od razu jest w drużynie.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny rozdział, fajnie się go czytało
Czekam na dalszą akcje <3
Teraz to cię dopiero zmotywuje <3 hahahahaha
OdpowiedzUsuńW końcu doczłapałam do tego nowego opowiadania i powiem, ze mimo iż jest to dopiero początek to ja jestem oczarowana. Pokój z Danielem?? nO helollll bedzie baaaardzo zabawnie i może coś więcej niż tyko przyjaźń się z nich zrodzi.
W to bardzo wierze. Daniel jest taki słodki, że to musi wypalić, oby tylko nie zrobił jakiegoś głupstwa.
Było miło i przyjemnie.
Czekam ;***
weny i buziaczki;**