czwartek, 7 kwietnia 2016

Akcja pierwsza

Lotnisko w Oslo
         Samolot wylądował. Jestem w Norwegii. Wyszłam po odbiór bagaży. Po czym ruszyłam w niewiadomym mi kierunku.
            Po kilkuminutowym błąkaniu się po parku zauważyłam jak ktoś macha do mnie rękę. Podeszłam kilka kroków bliżej, aby zobaczyć bliżej nieznajomą postać. Przed moimi oczyma ukazała się nie kto inny jak moja przyjaciółka ze studiów. Ale co ona tu robiła? Czyżby też przyleciała na to szkolenie? Czy ona robi sobie ze mnie jakieś żarty czy co ?
            -Lisa powiedz ty mi co ty tu robisz ? Co? – zapytałam cała zszokowana
            -Ja też przyleciałam na to szkolenie, nie cieszysz się ? – odparła
            -Trochę jestem zaskoczona Twoją obecnością- odpowiedziałam
            -To co idziemy? Czy zamierzasz tu sterczeć na tym zimnie ? – zapytała z tą swoją uroczą chrypką w głosie
            -Idziemy idziemy – odpowiedziałam z uśmiechem na ustach
Po 10 minutowej drodze dotarłyśmy przed budynek zarządu, gdzie miało się odbyć szkolenie na fizjoterapeutkę norweskiego teamu. Jego widok zapierał mi dech w piersiach. Weszłyśmy do środka. Podeszłyśmy do punktu informacyjnego. Tam wszystkiego się dowiedziałyśmy. Skierowano nas na główną salę. Stanęłyśmy przed drzwiami. Ja ze względu na swoją dość dużą ciekawość musiałam wparować pierwsza do środka bo inaczej padłabym trupem.
            -Panie pewnie na szkolenie, prawda ? – powiedział przyjaznym głosem Magnus prawa dłoń trenera Stoeckla.
            -Jak najbardziej – odpowiedziałam pokazując swoje białe uzębienie
Mężczyzna wpuścił nas na salę. Tam zauważyłam wszystkich Norweskich skoczków. Wśród nich był bardzo sympatycznie wyglądający blondyn z bujną grzywą, który uśmiechnął się i pomachał w moją stronę. Odwzajemniłam uśmiech.
            Usiadłyśmy wygodnie na krzesłach specjalnie dla nas przygotowanych. Na dodatek tego wszystkiego tajemniczy blondyn usiadł naprzeciwko mojej osoby. Lisa tylko mnie szturchnęła i uśmiechnęła się na widok tej całej sytuacji.
            -Ten przystojniak chyba się w Tobie zakochał – szepnęła mi na ucho
Ja uśmiechnęłam się na słowa opuszczając głowę w dół.
            -Witam nasze cudne panie na naszym szkoleniu – rozpoczął Magnus – Chłopcy przywitajcie się z dziewczynami – spojrzał na nich stanowczym głosem
Panowie wstali i ustawili się w rządku jak na szkolnej zbiórce.
            -Hej Kenneth jestem miło mi was poznać – zaczął z uśmiechem
            -A ja Daniel – wyrwał się jako drugi uroczy blondyn
Z drugiej strony chociaż wiem jak ma na imię, dobra idźmy dalej
            -Ja jestem Andres, mówią na mnie Fanni – powiedział następny z nich
            - Andreas miło mi – powiedział skromnie Stjernen
            -Johann we własnej osobie – ukłonił się uroczo Forfi
            -Dobra panowie możecie siadać – zasygnalizował Alex- Bardzo miło mi was widzieć dziewczyny, może powiecie nam coś
Wstałam jako pierwsza chciałam mieć to wszystko za sobą
            -Hej wszystkim, jestem Lena jestem to znaczy byłam studentką fizjoterapii. Nigdy nie miałam styczności z tak profesjonalnym zawodem jak ten. Jestem dobrej myśli, że będzie nam się dobrze współpracowało…
            -Dziękuję Ci Lena teraz czas na Twoją koleżankę. – powiedział uprzejmie Magnus
Na twarzy Lisy zobaczyłam strach, co w szybkim tempie przerodziło się w panikę. Zrezygnowana wyszła z Sali zostawiając mnie samą. Mi pozostał tylko wstyd za koleżankę. Siedziałam na krześle zakłopotana spoglądając w podłogę
            -Lena – usłyszałam głos trenera Stoeckla. – Witamy w drużynie – powiedział
            -Ale jak to a szkolenie ? – zapytałam spanikowana
            -Nie będzie szkolenia – powiedział stanowczym głosem
            -Ale dlaczego – dopytywałam skrupulatnie
            -Na naszych szkoleniach zawsze było powyżej 10 osób, nigdy nie było poniżej 5. Zawsze zakładaliśmy, że jeżeli będzie jedna osoba będzie przyjęta do drużyny. Tak więc stało się i dzisiaj. Według naszych postanowień tak uczyniliśmy, jesteś w drużynie.
Byłam w szoku. Przyjęli mi bez chwili zastanowienia. Bałam się reakcji rodziców.
Podziękowałam każdemu z osobna. Miałam kierować się do wyjścia, ale uprzedził mnie Daniel.
            -Poczekaj, trener kazał mi przekazać, że dzisiaj przeprowadzasz się do nas i masz pokój ze mną – powiedział pokazując swoje białe ząbki.
            -Ja? Pokój z Tobą? To chyba nie jest realne – powiedziałam zaprzeczając
            -Jest uwierz mi – powiedział uroczo – Chodź pokaże Ci gdzie to jest
Za prośbą Tande udałam się w miejsce, gdzie mieszkali .
            Po dotarciu z towarzyszem do domku zawahałam się.
            -Co się stało boisz się czegoś ? – zapytał z troską
            -No wiesz trochę wstydzę – powiedziałam nieśmiało
            -Ale czego? – ponowił pytanie
Nie odpowiedziałam na pytanie tylko wskazałam głową, żebyśmy weszli do środka. Nasz pokój znajdował się na 1 piętrze naprzeciwko pokoju Forfanga i Gangnesa. Weszłam trochę nieśmiało do środka, a Daniel za mną. Rozejrzałam się po pokoju.
            -Podoba Ci się? – zapytał cicho
            -Jest piękny – podsumowałam odwracając się do osobnika, który na widok mojej twarzy pokazał swoje urocze uzębienie.
            -Cieszę się- odpowiedział skromnie choć po jego wyglądzie nie wyglądał na takiego – Mam jeszcze jedno pytanie
            -Wal śmiało – powiedziałam pokazując mu chyba po raz pierwszy swój biały uśmiech
            -Moglibyśmy zostać przyjaciółmi ? – zapytał patrząc w moje błękitne oczy
            -No jasne – powiedziałam przytulając Go z całej siły jaką posiadałam w swoich drobnycg ramionach
            -Lena bo mnie udusisz – powiedział łapiąc ciężko tlen do swoich płuc
Zwolniłam uścisk.
            -Ty chyba chcesz mnie zabić – powiedział szybko oddychając
            -Nie skądże – powiedziałam dusząc w sobie napad śmichu.
            -Lepiej chodźmy już bo będą się o nas martwić – powiedział tym swoim troskliwym głosikiem, który od pierwszego brzmienia polubiłam
Złapał mnie mocno za rękę i wyszliśmy z domu. Stanęliśmy przed budynkiem, gdzie znajdowali się chłopcy wraz z trenerem.
            -Daniel, gdzie Ty z nią byłeś? – zapytał
            -Chciałem jej pokazać, gdzie mieszkamy. To źle? – tłumaczył
            -A prosiłem Cię o to? – zadał kolejne
            -Nie – odpowiedział spuszczając wzrok w podłogę
            -Proszę nie rób tak więc – ukarał go
Powiało mi tutaj matczyną troską. Kochany papa Alex . Uśmiechnęłam się na słowa trenera. Po krótkiej rozmowie Daniela z trenerem udałam się z chłopakami do mieszkanie, gdzie mogłam się rozpakować i poznać nowe otoczenie.







                                                                       Hej ho !!!
Jestem i oddaje wam w łapki akcję pierwszą. Myślałam, że nie skończę pisać tego rozdziału. Po pierwsze brak weny, która przejawiała się prawie codziennie i trudno mi było coś sensownego naskrobać, po drugie szkoła, która po powrocie z praktyk daje coraz bardziej w kość i nie daje nic napisać pomimo wielkiego natchnienia. Moim zdaniem rozdział wyszedł dość średnio.
Do zobaczenia za dwa tygodnie w czwartek.:)

CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ!!!




9 komentarzy:

  1. Jakie to słodkie. Od razu po spotkaniu Daniel zaprosił Lenę na górę, aby pokazać jej swój pokój i po chwili zostali przyjaciółmi. Ciekawe, czy pomiędzy nimi będzie coś więcej.. Czekam na dalszy rozwój wydarzeń :D :* <3

    OdpowiedzUsuń
  2. A co nam się tutaj tak szybko akcja rozwinęła? Zaszalałaś! W pierwszym rozdziale pojawiła się przyjaciółka ze studiów, cała ekipa Norwegów z Danielem na czele i od razu takie zażyłości :) No i zaskoczenie, że jednak nie będzie szkolenia, tylko od razu trzeba brać się do roboty!
    Ja aż się boję, co będzie dalej. Niepokoi mnie ten wspólny pokój ;)
    Troszkę na bakier u Ciebie z interpunkcją. Nie chcę ganić za braki przecineczków, bo każdemu zdarzają się wpadki, ale wypadałoby stawiać kropki na końcu zdań. Taka mała uwaga z mojej strony :)
    Do napisania.pod kolejnym rozdziałem.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow! Ależ pędzisz z akcją, Kochana! ;*
    Powiem Ci, że dawno nie spotkałam się z tak dynamicznym początkiem, wiesz? Ale to dobrze! Zawsze jakaś zmiana. ;))
    Daniel i Lena są już przyjaciółmi. Hm, ciekawie, jak potoczy się teraz ich przyjaźń... To jest najbardziej zastanawiające, bo podobno przyjaźń lubi być fundamentem do miłości.:D
    Buziam! ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem!
    Rozdział bardzo fajny, ale trzeba przyznać, że zaszalałaś z rozwojem akcji, nie ma co :D
    Daniel i Lena przyjaciółmi... jestem ciekawa, co z tego wyjdzie, bo pewnie na przyjaźni się nie skończy :)
    Czekam na kolejne!
    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  5. No to się porobiło! Pierwszy dzień i już zawiązana przyjaźń :) Jestem ciekawa jak to się dalej rozwinie no i jak Lenie będzie się pracowało w takiej gwiazdorskiej (w pozytywnym sensie) ekipie :)
    Czekam niecierpliwie na kolejną akcję, życzę miłego dnia i dużo weny :)
    Pozdrawiam
    Verity
    fresh-start-for-broken-souls.blogspot.com
    udowodnie-ci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj! :)
    Wszyscy się zachwycają to i ja nie mogę tego nie robić. ;) Rozdział jest naprawdę cudowny! ^^
    Dość szybko Daniel i Lena przeszli na etap przyjaźni, no ale dlaczego nie? :D Trzeba przecież korzystać z życia, prawda? ^^
    Ja również jestem ciekawa, jak to rozwiniesz. Pozostaną przyjaciółmi? A może to się rozwinie w innym kierunku? ^^
    Czekam na kolejny! :))
    Buźka :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej. :)
    Zaprosiłaś, więc postanowiłam tutaj zajrzeć.
    Rozdział przyjemny, fajnie się go czytało, tylko trochę zbyt szybko się akcja rozwinęła. Pierwszy rozdział, pierwsze spotkanie i od razu zostali przyjaciółmi. Trochę to dziwne, ale nie wnikam. Być może taki masz plan na to opowiadanie, więc nie pozostalo mi nic innego, jak czekać na kolejne rozdziały, aby dowiedzieć się więcej.
    Czekam na kolejny, weny życzę i jeśli byłaby taka możliwość, to proszę o informowanie o nowościach.
    Pozdrawiam. ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Szybka jesteś, nie ma co :D Daniel jest słodki, że zaproponował jej przyjaźń, ale czuję, że na tym to się nie skończy. Ogólnie, to w szoku jestem, że jednak nie ma szkolenia, tylko od razu jest w drużynie.
    Bardzo przyjemny rozdział, fajnie się go czytało
    Czekam na dalszą akcje <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Teraz to cię dopiero zmotywuje <3 hahahahaha
    W końcu doczłapałam do tego nowego opowiadania i powiem, ze mimo iż jest to dopiero początek to ja jestem oczarowana. Pokój z Danielem?? nO helollll bedzie baaaardzo zabawnie i może coś więcej niż tyko przyjaźń się z nich zrodzi.
    W to bardzo wierze. Daniel jest taki słodki, że to musi wypalić, oby tylko nie zrobił jakiegoś głupstwa.
    Było miło i przyjemnie.
    Czekam ;***
    weny i buziaczki;**

    OdpowiedzUsuń