Natarczywe telefony Fettnera z
każdym dniem się nasilały. Zaczęłam się bać. Pod wpływem mojego brata nie
odbierałam ich, bo wiedziałam, że zaraz się rozłączy. Trudno mi było z tym żyć.
-To znowu on? – zapytał Tande
-Daniel ja nie mam już sił, zrób
coś z tym bo ja prędzej czy później się wykończę – mówiłam siedząc na łóżku
Brat przykucnął przy mnie i powiedział:
-Wiesz, że Cię kocham? – zapytał
-Wiem i co ma niby z tym
wszystkim wspólnego? Tylko nie mów, że to wszystko to Twoja sprawka ? –
zapytałam przerażona.
-Nie ja naprawdę nic o tym nie
wiem przysięgam – wytłumaczył
-To o co dokładnie chodzi bo ja
się w tym wszystkim pogubiłam jestem totalnej dziurze w dodatku ciemnej i
porośniętej ciągłymi problemami związanej z skokami i Waszą kadrą, z drugiej
strony wolałabym ,żeby mnie tu w ogóle nie było, im coraz dłużej tutaj jestem
tym mam więcej problemów. Czasami zastanawiam się czy nie zerwać znajomości i
nie wracać do Polski i nie ratować małżeństwa rodziców bo gdyby nie ty to
bylibyśmy szczęśliwą rodzinką mieszkającą w małym domku nie wiedząc, że
jakiekolwiek więzi nasz łączą, nie wiem czy kiedykolwiek się jeszcze polepszy.
-Lena nie mów tak- mówił
W jego oczach było widać, że ma
coś ma sumieniu.
-Daniel nie tłumacz się, widzę,
ze jeszcze coś masz na sumieniu powiedz mi bo ja już tego nie wytrzymam, ty
chcesz mnie wykończyć nerwowo. – zaczęłam już nieco krzyczeć
-Dobrze powiem Ci skoro już tak
bardzo nalegasz – zaczął
-Mów bo już tego nie wytrzymam,
przez Ciebie jestem kłębkiem nerwów.
-To ja namówiłem Manuela, żeby
Cię straszył tymi telefonami, przepraszam nie chciałem
-Wyjdź nie chce Cię znać . –
krzyknęłam
-Ale Lena – powiedział
przestraszony
-Nie ma, ale zdradziłeś mnie,
nie chce takiego brata jak ty rozumiesz nie chce już dość mam przez Ciebie
problemów rozumiesz nie chce Cię znać
Nagle ktoś zapukał do drzwi.
-Proszę – powiedziałam
Zza drzwi wyłoniła się głowa
Kennetha.
-Co się tu dzieje, Lena coś
zrobiła czy odwrotnie? – zapytał
-Zapytaj Daniela ja nie chce go
widzieć na oczy. W ogóle niech cała kadra zniknie z mojego życia jutro składam
wypowiedzenie, nie chce Was znać- Wyszłam z pokoju .
-Lena porozmawiajmy – krzyknął Daniel
Ja trzasnęłam drzwiami, nie
chciałam słyszeć jego durnego głosu, pomimo, że to mój brat. Daniel wybiegł za
mną. Krzyczał moje imię. Ja nie chciałam z nim rozmawiać. Teraz to jest nie
możliwe. Na początku wydawało się, ze będzie dobrze jednak nie, nie potrafię mu
wybaczyć, teraz już nie. Dla mnie to koniec. Nie jest już moim. Obiecał mi poprawę.
Nie zmienił się. Co będzie dalej nie wiem. Dla mnie to koniec znajomości z
Danielem i całą kadrą Norwegii.
Hej ho!!!
To ja, przychodzę do Was z bardzo smutną wiadomością…
Na tym blogu spotykamy się już po raz ostatni. Wiem nie przygotowałam
Was na to…powinnam mieć pretensje do samej siebie. Ten blog moim zdaniem był
katastrofą.
Dziękuję za motywację szczególnie Anette 15. Dzięki Twojej
motywacji naprawdę ten blog pisało mi się przyjemnie.
A jeżeli nie macie mnie jeszcze dość to zapraszam tu
gdzie jutro pojawi się prolog
Czytasz=komentujesz=motywujesz
Jestem!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to już epilog, ale z drugiej strony doskonale cię rozumiem, że nie chciałaś na siłę tego przeciągać... cóż, wszystko ma swój początek i koniec :)
Dziękuję ci za tą historię i życzę weny na kolejną ^^
Buziaki :**
PS. Nie masz mi za dziękować, cieszę się, że mogłam jakoś cię zdopingować do pisania :)
Ten blog był świetny :) Super mi się go czytało, a Ty go super pisałaś. Szkoda, że musisz go zakończyć. A jeśli chodzi o sam rozdział, to jest zarabisty. Tylko trochę szkoda mi Leny, bo w taki sposób dowiedziała się całej prawdy o swoim bracie. A Danielowi dalabym w mordę, że tak potraktował swoją młodszą siostrę :)
OdpowiedzUsuńW koncu przybylam na ostatnia, nieco smutna i nieprzewidywalna akcje.
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Leny,szkoda ze tak sie to wszystki potoczylo 😣zaslugiwala na wiecej.
Ale cóż, jesli mam byc szczera to strasznie sie z ta historia zżyłam😃.
Caluski 😘
W koncu przybylam na ostatnia, nieco smutna i nieprzewidywalna akcje.
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Leny,szkoda ze tak sie to wszystki potoczylo 😣zaslugiwala na wiecej.
Ale cóż, jesli mam byc szczera to strasznie sie z ta historia zżyłam😃.
Caluski 😘