Po odejściu Fettnera wszystko
się zmieniło. Ja wróciłam do kadry, brat był w stosunku do mnie bardziej
uprzejmy, Prevc nie wchodził mi w drogę. Mogłabym jeszcze tak długo wymieniać.
Na nowo rozpoczęłam pracę z chłopakami, którzy cieszyli się z mojego powrotu.
Przeprosiłam wszystkich, pomimo tego, że nie była to moja wina.
Usłyszałam budzik. Jego hałas
drażnił mnie coraz bardziej. Siadłam na swoim wygodnym łóżku i zaczęłam
rozmyślać o moim „przyjacielu”
-Przecież Manu nie był taki zły,
co ja mu zrobiłam, że kazał Danielowi podłożyć mi prochy. Potem mnie wspierał
obiecał mi pomoc – mówiłam sama do siebie a łzy leciały mi po policzku
wężykiem. Nagle usłyszałam charakterystyczne pukanie do drzwi. Otarłam ręką
policzek.
-Proszę – powiedziałam Zza drzwi
wychyliła się głowa mojego uroczego braciszka.
-Cześć Lena śpisz? – powiedział
-Jak widzisz nie – powiedziałam
opuszczając głowę w dół
-Ej rybko co się dzieję? –
zapytał
-Tęsknie za Manu – powiedziałam
ciszej
-Za tym kretynem co namówił mnie
do takiego świństwa ? Lena zapomnij o nim, on już nie wróci do kadry, został
zawieszony na okres 2 lat – odpowiedział z złością w głosie
-Ale jak to zawieszony? – zapytałam
z zaskoczeniem – dlaczego o takich sprawach ja zawsze dowiaduję się ostatnia
co?
-Wszyscy wiedzieli, że Fettner
to Twój przyjaciel, przynajmniej udawał, że nim był dlatego nikt nie chciał Ci
o tym mówić, bo i tak byś zwariowała – tłumaczył
-Ale…..brakuje go tutaj –
mówiłam z smutkiem
-Ja wiem, ale już nie pamiętasz
jakie świństwo nam zrobił chciał, rozdzielić naszą więź.
Po tych
słowach mocno mnie przytulił, jednak mój brat może nie jest taki zły jak
myślałam na samym początku.
-Zbieraj się, dzisiaj mamy
zgrupowanie, pierwsze takie na poważnie więc musisz być na nim obecna, bo
inaczej papa Alex będzie musiał z Tobą poważnie porozmawiać haha – powiedział
dusząc śmiech
-Nie rozśmieszaj mnie – zaczęłam
się chichotać razem z nim
Po czym
Daniel wyszedł, a ja ubrałam się w strój reprezentacyjny i zeszłam na
śniadanie.
W stołówce
wszyscy już byli oprócz mnie, wiem lubiłam się spóźniać.
-Lena jak się czujesz? – spytał
Johann
-Lepiej dziękuję – odpowiedział
-Cisza wszyscy – po Sali rozległ
się głos Alexa
-Jak wszyscy wiemy szanowny pan
Manuel Fettner nie zagraża już życiu naszej kochanej Leny. Został zawieszony na
2 lata i na dzień dzisiejszy nie powróci do kadry Austrii. Oczywiście chciałem
przeprosić w imieniu całej kadry Leną i Daniela, za to, że nie byłe miły po tym
ci się stało.- powiedział
Słowa Alexa zaskoczyły mnie bo
nigdy mnie tak nikt szczerze nie przepraszal, nawet Fetti mnie nie przeprosił, nawet nie zadzwonił z tego
powodu było mi bardzo przykro.
Potem przeszliśmy do poważniejszych
kwestii.
Po zgrupowaniu poszłam do
pokoju, za mną poszedł Daniel.
-Siostra może w końcu do mnie
wrócisz w sensie do naszego pokoju, widzę, że Ci tu wszystko przypomina o
Manuelu.
-Masz rację, tu mi wszystko
przypomina o Manu, powinnam tam wrócić.
Po czym
szybko się spakowałam i wróciłam do naszego wspólnego pokoju. Teraz musi być
już dobrze, chociaż nie wiedziałam, ze to początek mojego następnego problemu.
Hej ho
To ja w końcu udało mi się wrócić po….3 miesiącach. Wiem
zawiodłam. Po pierwsze brak czasu, po drugie prawko, po trzecie przygotowania
do poprawki egzaminu zawodowego
Prawko mam już w połowie w sensie zdałam teorię( dumna z
siebie jestem)
Teraz tylko praktyczny
A co do Akcji wiem w kwestii długości jest on najkrótszy.
Obiecuję, że się poprawię, bo obiecuję będzie się działo
No to co do zobaczenia za 2 tygodnie w czwartek
Czytasz=komentujesz=motywujesz J
Jak ja tęskniłam ;OO a mamo ;O
OdpowiedzUsuńKońcówką straszysz kochana, oj straszysz.
Szkoda mi Leny, ciężko jej z tym. Nie mogę uwierzyć w to, co zrobił Manu.;<<
Daniel taki opiekuńczy brat , awwwww ;*
Gratulacje za zdanie (połowicznie) prawka;)))))
czekam na kolejny i przesyłam buziaczki ;**
Brakowało mi tego opowiadania wiesz? Cieszę się jednak, że udało Cię znaleźć czas i tutaj wrócić.
OdpowiedzUsuńTak jak czytelniczce wyżej, mnie też bardzo szkoda Leny. Muszę przyznać, że nadal jest mi trudno pogodzić się z tym, co zrobił w jej stosunku Manuel. Zachował się jak ostatnia świnia.
Daniel natomiast punktuje jako cudowny brat.
Mam nadzieję, że szybko dołączysz do grona kierowców.
Pozdrawiam gorąco i czekam na następny rozdział.
Buziaczki :**
Świetne opowiadanie, czekałam na dalszy ciąg losów Leny. Ten rozdział jest świetny jak wszystkie Twoje opowiadania. Mam nadzieję, że następne będą jeszcze lepsze. Czekam na dalszy rozwój wydarzeń.. <3
OdpowiedzUsuńJestem!
OdpowiedzUsuńFajnie, że znowu do nas wróciłaś, wiesz? ^^
Rozdział świetny, szkoda jedynie, że taki krótki, ale... nie narzekajmy :)
Strasznie szkoda mi Leny, naprawdę. Biedna dziewczyna. Nie chciałabym być na jej miejscu. Jak Manu mógł tak postąpić? Brak słów po prostu...
Czekam na kolejne, życzę weny!
Buziaki :**